Skip to main content

Ula Ziober, Czy wojna jest dla dzieci

Czy wojna jest dla dzieci

Wojna to nie temat dla dzieci! Tak z pewnością uważa bardzo wielu dorosłych. Ale czy jest to temat, który dzieci nie dotyczy? Czy w ogóle są takie tematy, których nie powinniśmy z dziećmi poruszać?

DOROŚLI BOJĄ SIĘ ROZMAWIAĆ O WOJNIE

Czasami robimy wszystko, by utrzymać dzieci pod kloszem. Chcemy zabezpieczyć je przed wszystkimi niebezpieczeństwami tego świata. O wielu sprawach nie rozmawiamy, tworzymy tematy tabu w imię ochrony dziecięcej niewinności i wrażliwości. Zapominamy jednak, że te niechciane tematy pojawiają się wszędzie tam, gdzie nie mamy nad nimi kontroli: w szkole, w telewizji, w grach komputerowych. Jak więc radzić sobie z sytuacjami, gdy dziecko zaczyna zadawać niewygodne pytania albo w zabawach z rówieśnikami porusza "zakazane" tematy? Jedynym rozwiązaniem jest rozmowa i ich wspólne "oswajanie" wraz z dziećmi, w przyjaznej atmosferze i przy użyciu języka adekwatnego do wieku dziecka.

WOJENNE DZIECI

Z takiego właśnie założenia wychodziłam pisząc scenariusz przedstawienia "wojenne dzieci". Wiedziałam, że stoi przede mną trudne zadanie, bo za temat obrałam sobie losy polskich dzieci, które wraz z rodzinami trafiły w czasie II wojny światowej na Syberię. Chciałam, by było to przedstawienie edukacyjne, ale nie stricte historyczne. Ważniejsze dla mnie było zobrazowanie traumy deportacji i ciężkiego życia na zesłaniu poprzez ukazanie losów konkretnej rodziny niż suche fakty i daty. Miało to szczególne znaczenie, gdyż całość przeznaczona miała być dla dzieci w wieku 6-9 lat. Dlatego też postanowiłam skupić się przede wszystkim na indywidualnych opowieściach i ówczesnym życiu przedstawionym oczami dziecka. Przeczytałam setki stron wspomnień ludzi, którzy przeżyli wojnę na zesłaniu. Często pojawiały się w nich elementy wspólne: nocne aresztowanie, wielotygodniowa podróż pociągiem, praca ponad siły, śmierć najbliższych. Większość z tych opracowań tworzona był jednak już po latach, spisywana z perspektywy ludzi dorosłych.

Aż w pewnym momencie trafiłam na bardzo krótki fragment tekstu Ireny Wasilewskiej. Pracowała ona w Biurze Opieki nad Polakami i kierowała działem opieki nad nieletnimi. W jednym z sierocińców w ZSRR znalazła dziewczynkę imieniem Wanda. Krótki fragment jej pamiętnika, w którym przedstawiła swoje losy wydał mi się tak poruszający, że postanowiłam uczynić ją główną bohaterką przedstawienia. Tak jak wiele innych dzieci trafiła na zesłanie z rodziną, ale w czasie próby przedostania się do miejsca formowania armii gen. Andersa w 1941 r. została rozdzielona z najbliższymi i od tej pory przez ponad rok podróżowała samotnie przemierzając tysiące kilometrów różnych Republik Radzieckich w poszukiwaniu rodziny. Miała wtedy około 10 lat. Nie wiem, co stało się z nią później. Nie znam nawet jej nazwiska, ale właśnie ta podróż stała się podstawą stworzonego przeze mnie scenariusza.

W przedstawieniu Wanda już od najmłodszych lat marzy o tym, by zostać Wielkim Podróżnikiem. Zaczytuje się w historiach o Marco Polo, Krzysztofie Kolumbie i Roaldzie Amudsenie. Ale podróż na Syberię, którą będzie musiała przebyć w bydlęcym wagonie, a później trudna samotna tułaczka z pewnością nie miały nic wspólnego z jej dziecięcymi marzeniami. Na szczęście w końcu Wanda trafia do polskiego sierocińca w Iranie, a stamtąd razem z innymi dziećmi jest ewakuowana do Indii. Poznaje zupełnie inny kraj, inną kulturę i prawdziwego maharadżę Jam sahiba Digvijaysinhji, który opiekuje się polskimi dziećmi i buduje dla nich wioskę, w której mają wszystko, czego im potrzeba. Tam w 1947 r. Wanda otrzymuje wiadomość od swojego starszego brata i musi zdecydować, czy pozostanie w bezpiecznych Indiach, czy wyruszy szukać rodziny w Anglii. I w tym miejscu kończy się przedstawienie. Widzowie dowiadują się tylko tyle, że Wanda znowu wyrusza w drogę. Dzięki tej otwartej formule pozostawiam dzieciom miejsce na samodzielną interpretację i pomysły na to, co wydarzyło się dalej.

KURTYNA OPADA I CO DALEJ?

Przedstawienie zostało przygotowane w formie Teatru ilustracji Kamishibai. Jest to niezwykle interesująca technika opowiadania, która oprócz ilustracji wykorzystuje także dodatkowe elementy, jak np. rekwizyty, czy instrumenty. Najważniejsze jest jednak to, że opowiadający nawiązuje bezpośredni kontakt ze słuchaczami zadając im pytania i wciągając w opowieść.

Po zakończeniu samego przedstawienia rozmawiałam z wszystkimi grupami dzieci, przenosząc opowieść Wandy niejako do współczesności. Wspólnie zastanawialiśmy się nad tym, czy historia ta mogła się wydarzyć tylko dawno temu w Polsce, czy może dotyczyć także teraźniejszości. Mimo że w trakcie pracy nad tekstem nie miałam takich zamierzeń samo przedstawienie wpisało się niezwykle wyraźnie w aktualną sytuację geopolityczną na świecie. Same dzieci niejednokrotnie zwracały uwagę na fakt istnienia wojen i ludzi, którzy uciekają ze swoich domów bądź są z nich wyrzucani. Niektóre uwagi moich małych widzów na temat tego czym jest wojna oraz kto ją wszczyna i dlaczego, były niezwykle wzruszające. Właściwie nie zdarzyły się sytuacje, żeby nawet najmłodsze dzieci miały wątpliwości, co do tego, że wojna nie ma żadnych pozytywnych aspektów i że zawsze najbardziej cierpią niewinni.

Początkowo zakładałam, że w przedstawieniu zawarte będą wszystkie informacje potrzebne do zrozumienia skomplikowanych losów polskich zesłańców. Temat okazał się jednak tak obszerny, że zmuszona byłam nieco zmienić wstępną koncepcję. Oprócz samego przedstawienia przygotowałam więc również specjalną broszurę dla nauczycieli, dzięki której będą mogli kontynuować temat z dziećmi na kolejnych lekcjach. W ramach projektu "Wojenne dzieci", który otrzymał wsparcie finansowe w konkursie Patriotyzm Jutra 2015 odbyło się 13 spektakli. 13 placówek oświatowych, które wzięły w nim udział otrzymało także zestawy kamishibai w postaci drewnianych teatrzyków, plansz z tekstem i ilustracjami oraz broszur dla nauczycieli. Ponieważ historia małej Wandzi spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem, zarówno wśród dzieci jak i dorosłych, Stowarzyszenie Zielona Grupa planuje już stworzenie kolejnej opowieści kamishibai na temat losów polskich zesłańców w czasie II wojny światowej.

Czy wojna jest dla dzieci

Czy wojna jest dla dzieci

Czy wojna jest dla dzieci

Czy wojna jest dla dzieci

Czy wojna jest dla dzieci

Czy wojna jest dla dzieci

Czy wojna jest dla dzieci

Czy wojna jest dla dzieci

Link do pełnej relacji z projektu jest dostępny tutaj: http://zielonagrupa.pl/przedstawienie-wojenne-dzieci-podsumowanie/

Facebook Comments Box