Skip to main content

Pożegnanie Edwarda Drozda

Pogrążona w żałobie rodzino, Szanowni Państwo

Z wielkim smutkiem żegnamy dzisiaj Pana Edwarda Drozda. Jego śmierć bardzo nas poruszyła.

Nie przypuszczałem, że będę miał wielki honor pożegnać kolejnego – po Panu Władysławie Derezińskim - członka Gminnego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Trzemesznie. Ten zaszczyt wspomnienia o świętej pamięci Edwardzie Droździe czynię także w imieniu Samorządu Gminy Trzemeszno, który wielokrotnie doceniał społeczną działalność zmarłego.

Moja ponad dwudziestoletnia znajomość i współpraca z Panem Edwardem Drozdem dotyczyła pamięci historycznej. Jak poznałem Pana Drozda był on bardzo aktywnym działaczem Związku Sybiraków w Bydgoszczy i wielkim propagatorem utrwalania pamięci o Polakach wywiezionych na Sybir w 1940 roku.

Tragedia deportacji Polaków z ziem zagarniętych po 19 września 1939 roku przez sowiecką Rosję dotknęła wiele tysięcy naszych rodaków, była także osobistym doświadczeniem Pana Edwarda Drozda i jego rodziny.

Pan Edward Drozd urodził się 18 maja 1930 roku w miejscowości Nowa Grobla, powiat Rohatyn Stanisławowski (dzisiaj Ukraina). 10 lutego 1940 roku jako 10-letnie dziecko z całą rodziną został wywieziony na Syberię. W trakcie transportu w nieludzkich warunkach oraz 6 - letniego zesłania i katorżniczej pracy rodzina Pana Drozda przeżyła gehennę i prawdziwą golgotę wschodu. Z pewnością te tragiczne doświadczenia wywarły piętno i poczucie obowiązku głoszenia prawdy o krzywdzie i cierpieniu zesłańców.

Na Syberii urodziło się dwoje rodzeństwa Pana Edwarda. Ojciec Antoni w 1943 roku został powołany do Armii Generała Berlinga i przeszedł szlak bojowy od Lenino do Berlina, w 1945 roku osiedlił się na Ziemi Trzemeszeńskiej – we wsi Ostrowite, później sprowadził tutaj rodzinę.

17 września 1955 roku Pan Drozd zawarł związek małżeński z Władysławą Dąbal, urodzoną na Wołyniu w miejscowości Niegowce (1.02.1932). Wspólnie przeżyli 67 lat, dzieląc też troski i wspomnienia z dzieciństwa: On przeżył wywózkę na Sybir a Ona rzeź wołyńską.

Pan Edward Drozd był wyjątkowym człowiekiem i wielkim patriotą, z ogromną charyzmą i poczuciem obowiązku. Prowadząc gospodarstwo rolne, przez całe życie angażował się w sprawy publiczne i społeczne.

Sprawował 2 kadencje mandat radnego Rady Narodowej Miasta i Gmin Trzemeszno oraz przez 25 lat funkcję sołtysa sołectwa Ostrowite (w lat. 1973-1998), później ten urząd przejął syn Krzysztof.

Aktywnie działał w Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Trzemesznie, przewodniczył Radzie Nadzorczej. O pracowitości i wrażliwości Pana Drozda świadczy fakt, że był też Terenowym Opiekunem Społecznym oraz przodownikiem kontraktacji.

Pan Edward Drozd to dla nas prawdziwy autorytet w środowisku lokalnym. Dumnie nosił miano Sybiraka, które ukształtowało Jego obywatelskość i postawę życiową.

Za działalność społeczną i publiczną dostąpił wielu zaszczytów i wyróżnień, w tym państwowych. Był odznaczony brązowym i złotym krzyżem zasługi, zasłużonym działaczem Ruchu Spółdzielczego (1989), a w 1986 roku otrzymał odznakę honorową za zasługi dla Rozwoju Województwa Bydgoskiego.

W 2015 roku z okazji jubileuszu 25 - lecia odrodzenia samorządu terytorialnego otrzymał Medal Honorowy Gminy Trzemeszno.

Wielki splendor i satysfakcję przynosiła Panu Drozdowi działalność w środowisku sybiraków oraz Gminnym Komitecie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Trzemesznie. Z Jego inicjatywy corocznie w dniu pierwszej wywózki odbywały się uroczystości w hołdzie Sybirakom.

Z wielkim obowiązkiem zamawiał msze św. w tej intencji. Osobiście przyczynił do wyróżnienia licznego grona Trzemesznian odznaką honorową sybiraka; sprawa ta stanowiła dla niego kwestię honoru i racji stanu.

W 2005 roku otrzymał od Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyż Zesłańców Sybiru, który później przekazał jako wotum dziękczynne w Bazylice. Starał się ocalić od zapomnienia prawdę o „Syberyjskiej odysei”, kultywując pamięć w gronie młodego pokolenia. Za patriotyczną działalność w 2013 roku dostał Srebrny Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej.

W 2000 roku podczas uroczystości 60. rocznicy deportacji Polaków na Sybir Pan Edward Drozd w pięknych słowach wygłosił swoiste kredo niedoli i rozterek zesłańców, które pragnę teraz przytoczyć:

Sześć lat pobytu na tej nieludzkiej ziemi to prawdziwa współczesna golgota, to czas trudnego do wypowiedzenia cierpienia, naznaczonego potwornym głodem, chorobami i utratą wielu naszych najbliższych, którzy pozostali tam na zawsze.

W chwilach największej rozpaczy, gdy zdawało się, że piekło zwycięża, na usta cisnęło się pytanie: dlaczego? Dlaczego spotkał nas taki los? Ale któż z nas mógł dać na to odpowiedź.

Pozostało nam tylko przeświadczenie, że nie do nas, nie do człowieka należą decyzje ostateczne. I z tą oczywistą prawdą trzeba nam było się pogodzić, chociaż nie bez trudu.

A potem, po latach tej straszliwej kaźni, nastał rok czterdziesty szósty, rok naszego wyzwolenia i powrotu do ojczystego kraju. Ale wbrew nadziei przyszło nowe doświadczenie, bo oto z woli wielkich tego świata zakazano nam powrotu do swoich rodzinnych domów. Trzeba nam było wędrować daleko na zachód, na tereny nieznane, tak bardzo odległe od rodzinnych stron zabużańskich. Przybyliśmy na tę gościnną ziemię centralnej Polski, która stała się dla nas drugą małą ojczyzną. Tutaj przyszło nam żyć, dorastać, uczęszczać do szkół, pracować. Dla wielu Sybiraków jest to też miejsce ostatniego spoczynku. Tu też niestety przeżyliśmy kolejne, gorzkie doświadczenie. Przez wiele przecież lat nie wolno było głośno mówić o naszej syberyjskiej tragedii, musieliśmy milczeć.

Nastały jednak nowe czasy. Dziś, w wolnej Polsce, możemy publicznie, bez obawy o nowe represje, przywoływać zbiorową pamięć o bolesnych wydarzeniach sprzed lat. I to czynimy.

Szanowni Państwo.

Pragnę pożegnać Świętej Pamięci Edwarda DROZDA w imieniu Samorządu Gminy Trzemeszno: Pana Burmistrza Krzysztofa Derezińskiego, Przewodniczego Rady Miejskiej Benedykta Nitki i radnych Rady Miejskiej oraz Sołtysów i Przewodniczących Zarządów Osiedli.

Panie Edwardzie dzisiaj odprowadzają Pana na miejsce spoczynku także członkowie Gminnego Kom. Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Trzemesznie, z którymi łączyła Pana piękna więź i wzajemny szacunek.

Z upoważnienia Pani prezes Ireny Karczewskiej żegnam zmarłego w imieniu trzemeszeńskich kombatantów.

Z wdzięcznością żegnam zmarłego w imieniu dyrektorów szkół i pedagogów, którzy gościli pana Drozda na lekcjach i spotkaniach oraz czerpali z Jego wiedzy i mądrości.

Z wielkim szacunkiem żegnam pana Drozda w swoim imieniu jako wiceburmistrz i Przewodniczący Komitetu oraz pracowników Urzędu Miejskiego, dziękując za przywilej współpracy i wzór patriotyzmu.

W sposób szczególny pragnę podziękować z obecność na tej uroczystości pogrzebowej sztandarów: koła kombatantów w Trzemesznie oraz Związku Sybiraków w Bydgoszczy z panem prezesem Mirosławem Myślińskim na czele.

Rodzinie Pana Edwarda Drozda pragnę przekazać szczere wyrazy współczucia.

Szanowni Państwo! Pokolenie czasu II wojny światowej powoli odchodzi, w ciszy i spokoju, ale też w chwale dobrego życia ofiarowanego bliskim i Polsce. Bez wątpienia prawdziwym Polakiem - wiernym synem naszej ojczyzny był Pan Edward Drozd.

Pan Drozd przebył długą drogę. Był niezłomnym rzecznikiem całego środowiska Sybiraków. Przez całe życie dawał świadectwo prawdy o losach Polaków wywiezionych na Sybir. Pozostawił nam testament, który pisał przez całe wartościowe życie, a dzisiaj to my jesteśmy strażnikami i kontynuatorami dzieła Jego życia.

Świętej Pamięci Edward Drozd
- Cześć jego pamięci.

Dariusz Jankowski
Wiceburmistrz Trzemeszna
https://trzemeszno.pl/

 

Facebook Comments Box