Skip to main content

System Messages

warning: Creating default object from empty value in /modules/taxonomy/taxonomy.pages.inc on line 33.

zesłania

Barbara Siedlecka, Pamiętam

Barbara SiedleckaWspomnienia Barbary Siedleckiej z domu Młynarek

Moje rodzinne miasto Pińsk. Tam spędziłam pierwsze szczęśliwe lata dzieciństwa. Ryszard Kapuściński pisał tak: Wyruszając z małego drewnianego Pińska, można było opłynąć świat. Rzeczywiście rozbudowany system wodny rzek i kanałów, stanowił doskonałe połączenie z morzem Czarnym i Bałtykiem.  To nieco senne, kresowe miasteczko, przycupnięte na obu brzegach rzeki Piny, było stolicą Polesia, krainy pięknej, co tajemniczej i trochę posępnej. Rozległe bagna i moczary porośnięte wiekową puszczą, przecinały pajęczą siecią liczne cieki wodne.  Nad niezamarzającymi nawet zimą mokradłami, unosiły się zazwyczaj kłęby pary. Dziewicza przyroda nietknięta ręką człowieka, z unikalną roślinnością, rzadkimi okazami ptaków, to właśnie Polesie.

Damian Wojciechowski, Cmentarz 5 Dywizji Piechoty w Dżalalabadzie

Od kilku lat, kiedy przyjeżdżaliśmy do Dżalalabadu z położonej na północy kraju stolicy Kirgizji Biszkeku, żeby odprawić Mszę świętą nielicznym katolikom żyjącym w tym mieście, szukaliśmy cmentarza polskich żołnierzy z Armii generała Władysława Andersa. Wielu starszych mieszkańców Dżalalabadu mówiło nam, że pamiętają ten cmentarz, ale nikt nie potrafił dokładnie pokazać, gdzie się on znajduje. Wszyscy mówili, że to gdzieś na „starym cmentarzu”, tam gdzie żyją Kurdowie. Pokazywano nam różne miejsca, nawet ... żydowskie macewy. Pod koniec 2005 roku przyjechaliśmy z Ojcem Krzysztofem Korolczukiem TJ do Dżalalabadu na stałe, aby założyć tutaj parafię pod wezwaniem bł. Matki Teresy z Kalkuty.